Podział punktów w Grodzisku. Warta remisuje z beniaminkiem
Przed meczem rozgrywanym w sobotę 11 września w Grodzisku Wielkopolskim faworytami byli piłkarze Warty Poznań, którzy od początku sezonu uzbierali sześć punktów. Termalica z kolei przegrała już trzy spotkania i do siódmej kolejki Ekstraklasy przystępowała jako drużyna ze strefy spadkowej.
Remis do przerwy
Stroną dominującą od początku byli goście, którzy już w pierwszych minutach szukali szans na pokonanie bramkarza Warty. W 8. minucie do siatki trafił Adam Radwański, który dopadł do piłki sparowanej przez Adriana Lisa. Sędzia odgwizdał jednak pozycję spaloną napastnika Słoni, przez co wciąż utrzymywał się bezbramkowy remis.
Kilka minut później ponownie zrobiło się gorąco pod bramką ekipy z Poznania. Bartłomiej Kukułowicz uderzał z dystansu, ale Lis popisał się świetną paradą. W 23. minucie na wysokości zadania stanął za to Tomasz Loska, bardzo dobrze interweniując po uderzeniu Milana Corryna. I chociaż obie drużyny szukały swoich szans, to do przerwy było 0:0.
Bramkarz bohaterem Warty
Początek drugiej połowy nie obfitował w wiele emocji. Gracze Termaliki często próbowali dośrodkowywać, ale ich centrom brakowało dokładności. Zarówno gospodarze, jak i goście, zaczęli też częściej faulować, a obie ekipy nie były w stanie wykreować stuprocentowej okazji.
W 55. minucie do piłki dośrodkowanej z prawej strony doszedł Sebastian Bonecki, ale nieczysto trafił w futbolówkę, przez co nie był w stanie zagrozić bramce Lisa. Kilka minut później w szesnastkę dogrywał Żyra, jednak piłkę pewnie wyłapał bramkarz Warty. W 80. minucie Lis uratował swoją drużynę przed stratą gola, broniąc nogami uderzenie Radwańskiego.
Tuż przed zakończeniem spotkania, a konkretnie w 89. minucie, groźną kontrę przeprowadzili gospodarze, którzy długimi fragmentami drugiej połowy byli spychani do defensywy. Na bramkę Loski uderzał Mario Rodriguez, ale bramkarz Termaliki zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Mecz zakończył się wynikiem 0:0 i podziałem punktów.